Rocket Fuel

Rocket Fuel

Data:

06-11-2011 / 00:00

2 - 8

Sędzia:

-

Video:

Opis

Rocket Fuel nie byli w niedzielę wielkim zagrożeniem dla Latynosów.Rocket Fuel po dobrym meczu z Klepą i pewnej wygranej z PGD mogło mieć nadzieję, że w spotkaniu przeciwko Latin Kings uda się sprawić niespodziankę. Z kolei Latynosi nie brali w ogóle takiego rozwiązania pod uwagę, bo porażka w niedzielę oznaczałaby utratę szans na tytuł mistrzowski. W drużynie Rocket Fuel ponownie zagrał Korzeniowski, ale nieobecny byli Kłaput oraz Ziembla. Skład Latin Kings był mniej liczny niż w ostatnim meczu z Piratami z Karaibów, bo zabrakło między innymi Chadaja, Taisa i Palczewskiego, ale za to do składu wrócił Kazanowski. Mecz nie dostarczył spodziewanych emocji i jego rezultat niewiadomy był tak naprawdę do momentu strzelenia przez Latynosów pierwszej bramki. Zanim to nastąpiło mecz był w miarę wyrównany i obie drużyny miały szanse na otwarcie wyniku. Po bramce Kazanowskiego w dość krótkich odstępach czasu padły dwie kolejne dla Latin Kings i do przerwy faworyt prowadził 3:0. Po przerwie Latynosi rozpoczęli od dwóch bramek, prowadzili już 5:0 i dopiero wtedy Rocket Fuel zdobyło swojego pierwszego gola w meczu. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 8:2 dla Latin Kings, którzy wygrali zaskakująco łatwo i na wtorkowy mecz z Klepą zachowali sporo sił.

Gracz meczu

Krzysztof Dziuba – pod nieobecność Palczewskiego i Taisa w spotkaniu z Rocket Fuel to właśnie od był pierwszą opcją w ataku i ze swojej roli wywiązał się znakomicie. Wykazał się szybkością, mocno trzymał się nogą i był nieustępliwy. Dzięki temu strzelił 4 bramki, czyli połowę ze wszystkich goli drużyny.

Na plus

Bez wpadki – Latin Kings zdawało sobie sprawę, że strata punktów w meczu z Rocket Fuel pozbawi ich szans na tytuł mistrzowski. Ponieważ rywal tydzień wcześniej sprawił sporo kłopotu Klepie nie było mowy o lekceważeniu rywala i od początku do końca Latynosi utrzymywali wysoki poziom gry i koncentracji oraz udźwignęli presję zwycięstwa.

Na minus

Nici z niespodzianki – Rocket Fuel było ostatnio w dobrej formie, niewiele brakowało, a sprawiłoby ogromną niespodziankę w spotkaniu z Klepą Team, dlatego też zawodnicy tego zespołu mocno wierzyli, że tym razem uda się faworytowi zabrać punkty. Jak się jednak okazało wiara oraz duża chęć zwycięstwa nie wystarczyła, zdecydowanie wygrali Latynosi i marzenia o dobraniu się do faworytów należy odłożyć na przyszły sezon.

Wydarzenie meczu

Przyaktorzył – Tomasz Mental walczył z rywalami o piłkę przy linii bocznej boiska, ale gdy futbolówka zaczęła mu uciekać na aut, postanowił rzucić się na murawę symulując faul. Nie znamy profesji popularnego „Mentosa”, ale aktorem jest raczej kiepskim.

Skrót meczu

http://www.youtube.com/watch?v=4KbuflaVQm0

Bramki

Asysty

MVP

Żółte

Czerwone

Puszczone

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!