Sędzia:
-
Video:
Opis
Obie drużyny do meczu przystąpiły w mocnych składach, choć nie obyło się bez absencji. W Piratach nie grali Chmiest i Moskwa, którzy z powodu kontuzji w tym sezonie już nie zagrają, za to na boisku pojawił się Krzywda. W Klepie nie grał najlepszy jej strzelec Krawczyk, próżno było szukać w składzie też Kękusia, ale na murawie znaleźli się nieobecni w meczu z Geodetami Chwaja i Mikołajczyk. W przeciwieństwie do swojego najgroźniejszego rywala w walce o mistrzostwo, czyli Latin Kings, Klepa po objęciu prowadzenia nie oddała go ani na moment. Pierwsza połowa stała pod znakiem dominacji obrońcy tytułu, który zdobył pierwsze sześć (!) goli w meczu, a do przerwy prowadził 6:1. Świetną pierwszą połowę zaliczył Grzesiak, który swoimi bramkami wyprowadził Klepę na prowadzenie 4:0. W drugiej połowie oglądaliśmy już trochę inny mecz, Piraci przebudzili się i podobnie jak wiosną zaczęli odrabiać straty. Początkowo jeszcze Klepa na gole Piratów odpowiadała i do stanu 8:3 oglądaliśmy grę bramka za bramkę. Potem jednak strzelali już tylko zawodnicy w czarnych strojach, ale udało im się jedynie zmniejszyć rozmiary porażki. Klepa wygrała 8:6 co jest jej najniższym w sezonie jesiennym zwycięstwem. Gdyby Piraci przez całe spotkanie grali tak, jak w drugiej połowie, może wynik byłby dla nich korzystniejszy. Tego jednak się już nie dowiemy, Klepa pozostaje z kompletem punktów, a Piraci szykują się do kolejnego hitu. Tym razem rywalem będą Latin Kings.
Gracz meczu
Grzegorz Grzesiak – to on swoimi akcjami i bramkami wyprowadził Klepę na kilkubramkowe prowadzenie. Zdobył pierwsze 4 gole w meczu, a w drugiej połowie dołożył jeszcze jedno trafienie.
Na plus
Pograli i jedni, i drudzy – w pierwszej połowie istniała tylko drużyna Klepy i dzięki świetnej postawie w tej części gry mecz był już rozstrzygnięty. Piraci w drugiej połowie nie prosili o jak najniższy wymiar kary, lecz sami wzięli się do roboty i zmniejszyli rozmiary porażki strzelając Klepie w sumie aż 6 goli.
Na minus
Spóźniony Krzywda – Piraci zaczęli grać lepiej, gdy na boisku pojawił się Krzywda. Jeśli jednak myśli się o zabraniu Klepie punktów trzeba grać w najsilniejszym składzie od początku do końca meczu.
Wydarzenie meczu
„Grzesiak show” – we wcześniejszych spotkaniach, może nie tyle co pozostawał w cieniu swoich kolegów, co miał inne zadania niż w poprzednim sezonie. Do tej pory głównie rozgrywał i kreował okazje kolegom z drużyny, jednak w meczu z Piratami ponownie wcielił się w rolę snajpera. Dryblingiem wypracowywał sobie sytuację bramkową, którą potem pewnie wykorzystywał. Wielcy piłkarze swoje najlepsze mecze rozgrywają w wielkich spotkaniach, a takim jak na warunki FLS był mecz z Klepa – Piraci. W ligowym hicie Grzesiak zaprezentował formę godną MVP wiosennego sezonu FLS.
Skrót meczu
http://www.youtube.com/watch?v=ls3-NSTMlRc