Cracovia

Cracovia

Data:

16-10-2011 / 00:00

4 - 3

Sędzia:

-

Video:

Opis

Cracovia wygrała z Sępami po golu w końcówce.W niedzielę najpierw na boisku pojawiły się zespoły z Ligi A i to zespoły nie byle jakie, bo trzecia (Cracovia) i czwarta (Pazerne Sępy) drużyna minionego sezonu. Cracovia do spotkania przystąpiła z jedną zmianą w porównaniu do ostatniego meczu z PGD. Miejsce Radosława Dzióba zajął Tomasz Paciorek, dla którego był to dopiero drugi występ w sezonie. Pazerne Sępy byłyby w optymalnym składzie (do składu wrócił Szczupał), gdyby nie to, że chwilę przed meczem okazało się, że nie zagra ich bramkarz Petka, więc z konieczności między słupkami stanął Mroczek. Mecz od samego początku mógł się podobać, obie drużyny chciały grać w piłkę i prezentowały wysoki poziom organizacji gry. W pierwszej połowie nieznacznie lepsze wrażenie sprawiali zawodnicy Pazernych Sępów, którzy stworzyli sobie więcej groźniejszych sytuacji, ale pierwsza część gry zakończyła się remisem 2:2. Po przerwie gra już całkiem się wyrównała, choć w pewnym momencie to Pasy bardziej przycisnęły. Obie drużyny strzeliły po bramce i wydawało się, że mecz zakończy się remisem 3:3. Tak się jednak nie stało, bo praktycznie w ostatniej akcji meczu Cracovia zdobyła zwycięską bramkę. Trzeba zaznaczyć, że chwilę wcześniej świetnej okazji na wyprowadzenie Sępów na prowadzenie nie wykorzystał Bukowicki. Cracovia po wyrównanym i bardzo dobrym meczu z obu stron sięgnęła po 3 punkty i powoli pnie się w ligowej tabeli.

Gracz meczu

Artur Leśniak – twardy i nieustępliwy w obronie i skuteczny w ataku. Zdobył dwie ważne bramki dla Cracovii. Najpierw wyrównał na 2:2, a w samej końcówce meczu strzelił zwycięskiego gola.

Na plus

Wysoki poziom – obie drużyny rozegrały bardzo dobre spotkanie, pokazały spore umiejętności w rozgrywaniu piłki w ofensywie. Dużo było okazji strzeleckich i to okazji wypracowanych, a nie stworzonych przez przypadek. Od razu można było się zorientować, że grają czołowe drużyny Ligi A.

Na minus

Bez golkipera – w składzie Pazernych Sępów na mecz z Cracovią próżno było szukać bramkarza Grzegorza Petki. Bronił więc Mroczek, który na taki rozwój wypadków chyba nie był do końca przygotowany. Za porażkę obwiniać go nie można, ale kto wie, czy gdyby Petka na boisku się pojawił, to wynik nie byłby korzystny dla Pazernych.

Wydarzenie meczu

Piłki meczowe – przy stanie 3:3 świetnej okazji nie wykorzystał Wojciech Bukowicki. Gdyby tylko lepiej przymierzył 3 punkty trafiłyby pewnie na konto Sępów, a tak chwilę potem Cracovia stworzyła sobie dwie okazje, z których wykorzystała tą drugą i wygrała mecz.

Skrót meczu

http://www.youtube.com/watch?v=LYX2vnev3dI

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!