Sędzia:
-
Video:
Opis
Na zakończenie wtorkowych zmagań na boisko ponownie wyszły zespoły walczące o punkty w Lidze A. Zarówno Vittoria Kraków, jak i Zespół to spotkania przystępowały w dobrych nastrojach, bo w minionym tygodniu odniosły zwycięstwa. Składy drużyn niewiele różniły od tych w jakich zespoły wybiegły na murawę przed siedmioma dniami. W Vittorii warto odnotować tylko brak Miecznika. Mecz bardzo dobrze rozpoczęła Vittoria, która zepchnęła rywala do defensywy. Zespół nie potrafił uspokoić gry, łatwo tracił piłkę, a rywal potrafił to wykorzystać. Vittoria objęła prowadzenie 3:0, ale jak wiemy z poprzednich meczów, prowadzenie tej drużyny niekoniecznie musiało oznaczać koniec emocji. I rzeczywiście Zespół strzelił w pierwszej połowie dwa gole (jednego dołożyła Vittoria), a po przerwie tempa nie zamierzał zwalniać i zaczął odrabiać straty. Obrońcy Vittorii pomagali rywalom, jak mogli popełniając katastrofalne błędy. Zespół wyrównał stan meczu, ale gracze w czerwonych koszulkach się przebudzili i ponownie wyszli na prowadzenie. Wtedy jednak ponownie dała znać o sobie kiepska dyspozycja obrony Vittorii i ponownie mieliśmy remis. Ostatni cios w meczu należał jednak do graczy w czerwonych strojach i po obfitującym w bramki meczu Vittoria pokonała Zespół 6:5.
Gracz meczu
Andrzej Klimczak – otworzył wynik spotkania, potem dołożył jeszcze jedną bramkę. Lepsza w jego wykonaniu była pierwsza połowa, ale ogólnie mecz musi zaliczyć do udanych. Szarpał w ofensywie, próbował dryblować, strzelać, a gdy zaliczył stratę ambitnie walczył o odzyskanie piłki. Nie widać po nim długiej przerwy w grze i od razu po powrocie Vittoria ma z niego sporo pożytku. A gdy jeszcze złapie rytm meczowy...
Na plus
Strzelają aż miło – nie można mieć zastrzeżeń do gry ofensywnej obu drużyn. W ostatnim czasie pod tym względem Vittoria i Zespół prezentują się bardzo dobrze, co też przekłada się na liczbę goli w meczach z ich udziałem. W minionym tygodniu padło 11 goli w meczu Zespołu i 13 w spotkaniu Vittorii, a we wtorek w bezpośrednim między tymi ekipami zobaczyliśmy 11 bramek.
Na minus
Obrona Vittorii – bardzo kiepsko zaprezentowali się w tym spotkaniu obrońcy Vittorii. Zgubione krycie, albo krycie na radar, nieudany drybling na własnej połowie i spóźniony powrót do defensywy – przez takie błędy Vittoria traciła we wtorek bramki. Ogólnie defensorzy tej drużyny sprawiali wrażenie wolniejszych i mniej zdecydowanych od napastników Zespołu, z którymi przegrali sporo pojedynków.
Wydarzenie meczu
Ofensywny kwartet w formie – czwórka najbardziej ofensywnych graczy Vittorii potwierdziła, że znajduje się w wysokiej dyspozycji. Zawodnicy, którzy za zadanie mają przede wszystkim zdobywanie goli, podobnie jak w meczu z ROCH-em przeciwko Zespołowi zdobyli bramki. A. Klimczak, Pal, Podsiadło i Żak stanowili spore zagrożenie dla defensywy rywala. Jeśli dodamy do tego nieobecnego Miecznika, który swego czasu był najlepszym strzelcem Vittorii, to widać, że jej atak może być groźny dla każdego.
Skrót meczu
http://www.youtube.com/watch?v=6jOKOR3r-Yo
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.