Sędzia:

-

Video:

Opis

Szymon Bałchan pozbierał się po groźnie wyglądającym upadku.Drugie spotkanie zapowiadało nam się bardzo ciekawie, bo zagrały drużyny, których mecz w poprzednim sezonie był jednym z najbardziej emocjonujących i najszerzej komentowanych. Mowa tu o Melange FT i Klepie Team. W MFT w składzie doszło do jednej zmiany, Duskiego zastąpił debiutant w FLS Patnaik. W ekipie mistrza w porównaniu ostatniego meczu z PGD zmian zdecydowanie więcej. W bramce zadebiutował Żurek, pierwszy mecz w sezonie rozegrał Mikołajczyk, do składu powrócili Bałchan i Legutko, ale zabrakło Krawczyka, Kuduka czy Wolana. Melange do meczu przystąpił z wielką wiarą w to, że jest w stanie mistrza pokonać i z animuszem ruszył na Klepę. Taki rozwój wypadków trochę zaskoczył obrońcę tytułu i już jedna z pierwszych akcji MFT przyniosła im bramkę. Potem doszło do kontrowersji w polu karnym Klepy, zawodnicy Melange domagali się podyktowania karnego, jednak gwizdek sędziego milczał. Po tej sytuacji mistrz zaczął opanowywać sytuację na boisku, najpierw wyrównał, a potem po kapitalnym trafieniu Grzesiaka wyszedł na prowadzenie, którego jak się później okazało nie oddał już do końca. Z biegiem czasu emocje były coraz mniejsze, ale też przewaga bramkowa Klepy była wyraźna. Mistrz wygrał 7:2, bardzo dobre zawody rozegrał Mikołajczyk, a Melange może zastanawiać się co by było, gdyby sędzia podyktował karnego, jak też może żałować kilku naprawdę niezłych, lecz niewykorzystanych okazji bramkowych. Mimo dość wysokiej porażki MFT było godnym rywalem dla Klepy, która wygrała już 18 mecz z rzędu.

Gracz meczu

Mirosław Mikołajczyk – był to dla niego pierwszy mecz w sezonie, ale spotkanie to pokazało, że znajduje się wysokiej dyspozycji. Angażował się przede wszystkim w grę ofensywną i w tym aspekcie futbolowego rzemiosła spisał się bardzo dobrze. Najpierw przeprowadził akcję, po której padło wyrównanie (gol samobójczy), a potem 3-krotnie bardzo pewnie wykańczał sytuacje bramkowe i dodatkowo zaliczył asystę.

Na plus

Nie wyszli jak na ścięcie – wiele drużyn mecz z Klepą przegrywa jeszcze przed jego rozpoczęciem, mając w głowach zakodowaną porażkę. O graczach Melange nie można tego powiedzieć, bo od samego początku weszli na wysokie obroty, grali agresywnie i szybko. Widać było, że chcą sprawić niespodziankę i wierzą w to, że są w stanie to zrobić.

Na minus

Kontrowersja w polu karnym – przy stanie 1:0 dla Melange, zawodnicy tej drużyny wyszli z szybką kontrą, po której strzał Jelenia próbował dobić Dziektarz. Nie zrobił tego jednak, bo obrońca Klepy Szymon Legutko wpadł na niego i uniemożliwił oddanie strzału. Sędzia karnego nie odgwizdał, a wydaje się, że powinien. Materiał do kontrowersji.

Wydarzenie meczu

Efektowny i efektywny – dobre spotkanie rozegrał lider Klepy Team Grzegorz Grzesiak, a udany występ okrasił dwoma efektownymi golami, z których ładniejszy chyba był ten pierwszy. Przyjęcie na klatkę i strzał z powietrza. Malec mimo próby interwencji był bez szans. Grzesiak w tym spotkaniu grał trochę inaczej niż zwykle i w związku z kilkoma osłabieniami w drużynie często zostawał też z tyłu. W grze obronnej był równie skuteczny, co w ofensywie.

Skrót meczu

http://www.youtube.com/watch?v=Qkd7MdSzqPY

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!