ROCH

ROCH

Data:

02-10-2011 / 00:00

4 - 9

Sędzia:

-

Video:

Opis

W drugiej połowie gracz ROCH-a nie nadążali za rywalami.Spotkanie to miało zaskakujący przebieg, bo faworyzowana Vittoria w początkowej fazie spotkania nie potrafiła sobie poradzić z ROCH-em. Do składu „Niebieskich” powrócił Łacheta, który z miejsca poprawił grę ofensywną zespołu. Obok niego na placu gry pojawili się nieobecni w ostatnim spotkaniu Madej i Seweryn. W Vittorii zabrakło Najducha, Kłysia i Piotra Klimczaka, który doznał groźnej kontuzji i w sezonie jesiennym na boisku go już nie zobaczymy. Do kadry drużyny wrócił jednak jego brat Andrzej, który bronił barw Vittorii w kliku wcześniejszych sezonach, a w porównaniu do meczu z Jolly Roger na murawie pojawili się też Podsiadło i Ziółek. ROCH, który w pierwszych 4 spotkaniach zdobył 3 bramki z wysokiego C rozpoczął mecz z Vittorią i już ich pierwsza ofensywna akcja zakończyła się golem. Potem w krótkim odstępie czasu ROCH strzelił jeszcze 3 kolejne bramki, czyli w niecałe 10 minut spotkania zawodnicy „Niebieskich” zdobyli więcej goli niż w 200 wcześniejszych minutach sezonu jesiennego. Czasem jednak mówi się, że bramki strzelone zostały za wcześnie i to był właśnie taki przypadek. Vittoria miała bardzo dużo czasu na odrobienie strat, a sama z poprzedniego tygodnia wiedziała, że 4-bramkową różnicę można zniwelować. Do przerwy strzeliła 2 gole, a po przerwie już dominowała i zdobyła 7 kolejnych bramek. ROCH z biegiem czasu miał coraz mniej wiary i sił, ich kontry nie były już tak szybkie, a podania dokładne. Vittoria pozbierała się po bardzo kiepskim początku i zanotowała drugie zwycięstwo w sezonie, ale musi zacząć grać równo przez całe spotkanie.

Gracz meczu

Maciej Podsiadło – bardzo udany mecz napastnika Vittorii. Zdobył pierwszą bramkę dla swojej drużyny, potem strzelił tą wyrównującą stan meczu na 4:4. Przy dwóch kolejnych golach dla drużyny w czerwonych koszulkach asystował, a na koniec zanotował jeszcze jedno trafienie wykańczając sytuacje sam na sam efektowną podcinką.

Na plus

Odblokowany ROCH – początek meczu zdecydowanie należał do drużyny ROCH, która z rozmachem zaatakowała Vittorię. Szybkie kontry, świetna postawa Łachety, niezła Madeja i ROCH prowadził już 4:0. Potem już tak dobrze nie było, ale i tak biorąc pod uwagę dorobek bramkowy „Niebieskich” z wcześniejszych meczów to z 4 zdobytych w niedzielę goli mogą być zadowoleni.

Na minus

Dekoncentracja – Vittoria dalej ma problem z koncentracją. W meczu z Jolly Roger objawił się on pod koniec meczu, z ROCH-em na jego początku. Na szczęście dla graczy w czerwonych koszulkach tym razem mieli oni czas, by zareagować na niekorzystne wydarzenia i stratę odrobić. Dla Vittorii dobrze by jednak było, gdyby nauczyła się grać równo przez całe spotkanie i nie przytrafiały jej się krótkie, aczkolwiek bardzo kosztowne momenty dekoncentracji.

Wydarzenie meczu

Nic w przyrodzie nie ginie – w składzie Vittorii na mecz z ROCH-em zabrakło Klimczaka. Piotra Klimczaka, który w sobotę doznał kontuzji i z powodu złamanej w kostce nogi nie zagra do końca sezonu. Na murawie pojawił się za to inny Klimczak. Andrzej Klimczak, brat Piotra, który po raz kolejny wraca do Vittorii Kraków. W swoim powrocie Andrzej zrobił to, co robił już wielokrotnie, czyli strzelił 2 bramki.

Skrót meczu

http://www.youtube.com/watch?v=CHq-ZagdPEc

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!