Sędzia:

-

Video:

Opis

MFT odniosło pierwsze zwycięstwo w sezonieNa boisku nr 1 Melange i Zespół walczyli o pierwsze zwycięstwo w sezonie. W Melange ponownie nie grał Koczaja, zabrakło także Langera, który w poprzednim meczu doznał kontuzji. W składzie pierwszy raz w sezonie pojawili się za to Augustyn oraz Kita. Zespół w najsilniejszym składzie z powracającym po wakacjach Ślusarzem i debiutantem Adamczykiem. Mecz był bardzo wyrównany, obie drużyny nie oszczędzały rywali, mieliśmy kilka fauli, które mniej więcej po równo rozłożyły się pomiędzy te dwie ekipy. Lepiej mecz zaczęli gracze Zespołu, którzy prowadzili 2:0 i 3:1, ale potem powoli do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Melange. Najbardziej bolesna dla Zespołu była druga bramka dla MFT. Rzut z autu na własnej połowie, podanie do bramkarza, kiks i gol samobójczy. Na tą bramkę Zespół jeszcze odpowiedział, ale potem 3 kolejne gole zdobyli gracze Melange i to oni wygrali całe spotkanie 5:4.

Gracz meczu

Grzegorz Jeleń – zawodnik Melange na początku sezonu znajduje się w wybornej formie. Po raz drugi odegrał kluczową rolę w wygranej MFT. Przesunięcie go bliżej bramki rywala było strzałem w dziesiątkę.

Na plus

Nauka na własnych błędach – zawodnicy Melange w zeszłym tygodniu dwukrotnie prowadzili z Cracovią, ale mimo tego spotkania nie wygrali. Bogatsi o tamto doświadczenie zawodnicy Melange wiedzieli, że dopóki piłka w grze straty można odrobić. Tym razem to oni grali do końca, zniwelowali różnicę bramkową, a potem wyszli na prowadzenie i mecz wygrali.

Na minus

Brakujące „coś” – to już trzeci przegrany mecz Zespołu i tak naprawdę ciężko stwierdzić czego brakuje tej drużynie do odniesienia zwycięstwa. W meczach z Rocket Fuel czy właśnie z MFT Zespół nie był słabszą drużyną, ale punktów ciągle brakuje. Może to wina wzajemnych pretensji, które często pojawiają się wśród zawodników Zespołu i może one powodują braki w koncentracji, co z kolei przekłada się na łatwo tracone bramki? Trochę więcej spokoju pewnie by nie zaszkodziło, choć z drugiej strony to znak, że zawodnicy na boisku żyją i w grę są zaangażowani.

Wydarzenie meczu

Kuriozalny gol – takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko, ale jednak. Zespół wykonywał rzut z autu na własnej połowie, podanie zostało skierowane do bramkarza, który jednak piłki nie przyjął i ta wpadła do siatki. Gol samobójczy, a w takich przypadkach bramkę zaliczamy temu, kto ostatni dotknął piłki w zespole rywala. Trzeba było się więc cofnąć do poprzedniej akcji i ostatecznie gol trafił na konto Jelenia, który zdobył bramkę… wybiciem piłki na aut.

Skrót meczu

http://www.youtube.com/watch?v=RZuKjqkh1XA

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!