Rocket Fuel

Rocket Fuel

Data:

12-06-2011 / 00:00

6 - 4

Sędzia:

-

Video:

Przed meczem Rocket Fuel – PGD jasne było, że żadna z drużyn w tabeli już nie awansuje. Każda z nich miała jednak o co walczyć, bo Rocket Fuel, aby być pewnym utrzymania swojej 10 pozycji, musiało ten mecz wygrać, a PGD z kolei nie chciało zakończyć sezonu, jako jedyna drużyna bez zwycięstwa. W bramkach obu zespołów wystąpili gracze z pola: Kmita oraz Woźniak.

PGD w tym sezonie nieraz źle rozpoczynało pojedynki, co wiązało się z mozolnym odrabianiem strat. Jak wiemy historia lubi się powtarzać, więc i w meczu z Rocket Fuel, to właśnie zawodnicy w białych koszulkach zanotowali lepszy start. Bramki dla zespołu Rocket Fuel zdobyli Gazda oraz Jarosz i PGD przegrywało 0:2. Nie podłamało to jednak graczy ostatniej drużyny w tabeli, którzy w niedzielę wystąpili bez swojego kapitana Patyka. Najpierw Michał Migda dobił strzał Górki, który trafił w poprzeczkę, a potem po solowej akcji Kmitę pokonał Kopciuch. Jeszcze przed przerwą Rocket Fuel ponownie objęło prowadzenie i ponownie strzelcem był Kuba Gazda.

PGD w drugiej połowie znowu musiało odrabiać straty i podobnie jak w pierwszej części dwubramkowe, a to dlatego, że strzelanie w drugiej połowie rozpoczął po stałym fragmencie gry Rollauer. Na tym podobieństwa do pierwszej połowy się nie kończą. Ponieważ w pierwszej części gry straty udało się odrobić, to tak musiało być i w drugiej. Najpierw z wolnego uderzył Kawulka, a potem do siatki trafił Górka i było 4:4. To było jednak wszystko na co było stać zawodników PGD, których największym grzechem w tym spotkaniu było nieprzypilnowanie Kuby Gazdy. Zawodnik ten rozegrał najlepszy mecz w sezonie i do dwóch goli z pierwszej połowy, w drugiej dorzucił dwa kolejne. Tym samym zapewnił Rocket Fuel zwycięstwo i 10 miejsce w tabeli. PGD sezon kończy z zaledwie jednym punktem, ale wiele meczów przegrywało nieznacznie. Mimo wszystko to chyba jednak marne pocieszenie…

http://www.youtube.com/watch?v=6ksjQcQRqHM

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!