Sędzia:
-
Video:
Do meczu obie drużyny przystąpiły w 7-osobowych składach. Lepiej rozpoczęli zawodnicy Sępów, którzy objęli dwubramkowe prowadzenie dzięki bramkom Mroczka i Bukowickiego. Piraci musieli więc odrabiać straty, ale w sytuacji, gdy te straty częściowo udało się odrobić, następowała riposta ze strony Sępów. Gdy kontaktową bramkę strzelił Ziółko, to na 3:1 podwyższył Mroczek. Potem sytuacja się powtórzyła tyle, że tym razem Sępy strzeliły od razu dwa gole i było już 5:2. Piraci nie składali broni i kolejny w tym sezonie rzut wolny został zamieniony na bramkę, tym razem przez Chadaja. Pazerne Sępy, które przez większą część drugiej połowy musiały sobie radzić bez Stawarza, który opuścił plac gry z powodu kontuzji, strzeliły 6 bramkę obejmując prowadzenie 6:3. Zanosiło się na pewne zwycięstwo faworyta, tym bardziej, że stwarzał on sobie kolejne okazje. Bramki jednak strzelali Piraci. Najpierw Chadaj, a pod koniec meczu Ziółko i mieliśmy nerwową końcówkę. Sępom udało się utrzymać prowadzenie i po meczu, w którym sporo było ostrych starć, dopisują sobie 3 punkty.
Pazerne Sępy wygrały z Piratami z Karaibów 6:5 i teoretycznie mają jeszcze szanse na zajęcie miejsca na podium. Jest ono jednak bardzo mało prawdopodobne, bo do jego zajęcia potrzebne będzie zdobycie przez Latin Kings dokładnie 1 punktu w ostatnich dwóch meczach, zwycięstwo Geodetów nad Cracovią i własna wygrana z Melange, ale zwycięstwo z Piratami z Karaibów pozwala jeszcze wierzyć.
http://www.youtube.com/watch?v=NscNb59V1ok
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.