Latin Kings

Latin Kings

Data:

05-06-2011 / 00:00

23 - 7

Sędzia:

-

Video:

Drugi mecz między Latin Kings i PGD mógł się zakończyć praktycznie tylko w jeden sposób, czyli zwycięstwem drugiej drużyny w tabeli. Latynosi przystąpili do spotkania z wszystkimi kluczowymi graczami z pola. Na bramce Ochodka zastąpił Biela. W PGD za to skład daleki od optymalnego, bo zabrakło Orłowskiego, Kopciucha i Woźniaka. Na bramce na początku spotkania zagrał Zieliński, a potem zastąpił go inny gracz z pola Kazirod.

Latin Kings, którzy najprawdopodobniej na koniec sezonu zajmą drugie miejsce, tuż za plecami Klepy, potraktowali ten mecz, jako szanse poprawienia indywidualnych statystyk i już w niedzielę chcieli zapewnić Szymonowi Taisowi koronę „Króla Strzelców”. To właśnie on otworzył wynik meczu, a potem do bramki rywala trafiał jeszcze 14-krotnie. Tuż po strzeleniu pierwszego gola przez Taisa PGD wyrównało, ale bramka ta nie była dla PGD zapowiedzią nadejścia lepszych czasów w tym meczu. Latynosi przez cały mecz z wielką determinacją dążyli do zdobycia jak największej liczby bramek, a po strzelonych golach miało się wrażenie, jakby to Latynosi przegrywali i mieli do odrobienia stratę kilku goli, bo szybko zabierali piłkę z bramki, do której wcześniej ją skierowali. Do przerwy było 10:2, a po przerwie bramek oglądaliśmy jeszcze więcej i to dla każdej z drużyn. Latynosi strzelili ich 13, większą część z nich oczywiście Tais, ale na listę strzelców wpisali się także Kazanowski, Dziuba (po 3 gole w meczu) oraz Lipczyński (2 bramki). PGD mimo wysokiej porażki, zadowolone może być z gry ofensywnej, bo drugiej drużynie w tabeli strzelili 7 bramek, co jest ich rekordem w tym sezonie jeśli chodzi o liczbę strzelonych goli w jednym spotkaniu.

Mecz, który praktycznie kilka chwil po jego rozpoczęciu był już rozstrzygnięty przybliżył Latynosów do drugiego miejsca w tabeli oraz wygrania indywidualnych statystyk najlepszego strzelca i asystenta. PGD tym razem nie udało się nastraszyć faworyzowanego rywala, ale ten zespół ciągle ma szansę na wygrzebanie się z ostatniej pozycji w tabeli.

http://www.youtube.com/watch?v=uJ4LArOjQy0

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!