Klepa Team

Klepa Team

Data:

17-05-2011 / 00:00

9 - 4

Sędzia:

-

Video:

Podobnie jak w pierwszym wtorkowym, tak w spotkaniu Klepa Team – PGD oba zespoły zagrały bez swoich podstawowych bramkarzy. Odpowiednio Gonciarskiego i Orłowskiego między słupkami zastąpili Cieślik i Zieliński. Jeśli chodzi o składy, siły były wyrównane, bo każdy z zespołów dysponował 3 rezerwowymi.

PGD rozegrało swój najlepszy mecz w sezonie, ich pech polegał jednak na tym, że grali z aktualnie najlepszą drużyną ligi. Mecz zaczął się niespodziewanie, bo PGD bez kompleksów atakowało Klepę na jej połowie i to PGD oddało w tym meczu pierwsze groźniejsze strzały na bramkę rywali. Efektów niezłej postawy, szczególnie w pierwszej połowie, nie było widać w wyniku meczu. Klepa w krótkich odstępach czasu zdobyła 5 goli. Ten kto jednak pomyślał, że w tym momencie mecz się skończył, był w błędzie. PGD w przeciwieństwie do wielu innych drużyn, którym wysokie prowadzenie odbierało chęci do walki, nie spuściło głowy. Przed przerwą zdobyli jedną bramkę, a jej strzelcem był Migda. Klepa do przerwy dołożyła 1 trafienie i było 6:1 dla faworyta. PGD powinno strzelić drugą bramkę, ale na przeszkodzie stanął słupek. Sama akcja – cud, miód, malina. Szybkie podanie do Patyka, ten na jeden kontakt pięta zgrywa do Kopciucha, który także z pierwszej piłki uderza w długi róg bramki Klepy. Aż szkoda, że po takich akcjach bramki nie padają.

W drugiej połowie Klepa już tak łatwo i szybko bramek nie zdobywała. Co więcej miała też problemy z powstrzymaniem akcji ofensywnych PGD. Początek drugiej odsłony spotkania należał zdecydowanie do PGD, które bardzo dobrze prezentowało się pod względem fizycznym i nie rezygnowało z pressingu. Dobra gra w tym fragmencie meczu została udokumentowana dwoma bramkami. Najpierw debiutujący Szlachta, a potem gol samobójczy (trafienie zapisane Patykowi) i Klepa prowadziła już tylko 6:3. Chwilę po tym mogło być 6:4, ale sytuacja 2 na 1 z bramkarzem została zmarnowana. Klepa na przewagę PGD zareagowała jak na lidera przystało i zwiększyła przewagę do czterech bramek. Dzięki bramce Oraczewskiego zdobytej po szybkiej kontrze PGD znowu zmniejszyło dystans do 3 goli. Wynik 7:4 długo się utrzymywał mimo prób z obu stron. Pod koniec meczu Klepa strzeliła dwie bramki i mecz zakończył się wynikiem 9:4, ale PGD również miało kilka świetnych okazji bramkowych. W całym meczu trzykrotnie trafili w słupek, a jeśli dodać do tego niecelny strzał głową z bliskiej odległości Patyka i jeszcze kilka przegranych pojedynków z Cieślikiem, to widzimy, że goli dla PGD mogło być więcej.

Klepa dopisuje kolejne trzy punkty, ale mecz ten może pokazać kolejnym rywalom, że walka, nieustępliwość i dobre przygotowanie motoryczne pozwala toczyć wyrównany bój z liderem. PGD swojej postawy wstydzić się nie musi i jeśli w kolejnych meczach będzie grało w podobny sposób, to niewykluczone, że zdobędzie swoje pierwsze 3 punkty. Może nawet już w meczu z Cracovią…

http://www.youtube.com/watch?v=_i07oyGhFD0

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!