Rocket Fuel

Rocket Fuel

Data:

08-05-2011 / 00:00

3 - 9

Sędzia:

-

Video:

W pierwszym meczu 8 kolejki zmierzyły się zespoły Rocket Fuel i Klepy Team. Faworytem oczywiście był zespół lidera, który do tego spotkania przystąpił między innymi bez bramkarza Gonciarskiego oraz Liszki, Bigaja, Międzika i Sadusia. Obecny był za to Paweł Kękuś, dla którego było to pierwsze spotkanie od 12 kwietnia. Rocket Fuel bez znaczących ubytków kadrowych.

Klepa Team w meczu z Rocket Fuel od początku uzyskała znaczącą przewagę, ale nie rzuciła się do szaleńczych ataków. Pierwsze dwie bramki padły jednak dość szybko. Najpierw sygnał do natarcia dał kapitan Klepy Szymon Bałchan, a na 2:0 podwyższył Łukasz Kuduk. Potem akcjom lidera brakowało przyśpieszenia, toczone były w jednostajnym tempie, a gracze Klepy często uwikłani byli w indywidualne pojedynki. Z tych nieraz zwycięsko wychodzili walczący o każdy centymetr boiska gracze Rocket Fuel, którzy próbowali też atakować. Takich prób nie było bardzo dużo, ale przed przerwą udało się strzelić jedną bramkę, której autorem był kapitan Jacek Rollauer. Wystarczyło jednak, by Klepa zaczęła trochę szybciej się poruszać, szybciej grać piłką i jeszcze przed przerwą strzeliła kolejne 2 bramki. Do przerwy było 4:1, a najlepiej przebieg meczu opisują słowa dobiegające z ławki Rocket Fuel: „jak nie biegają, jest ok.”

W drugiej połowie obraz gry był podobny. Rocket Fuel głównie czekało na okazje do kontr, Klepa rozgrywała atak pozycyjny. Pierwszą bramkę w drugiej części gry strzelił Łuczak, a potem swojego drugiego gola strzelili zawodnicy Rocket Fuel. Rollauer i Gazda zamienili się rolami, tym razem podawał Rollauer, a Gazda pokonał Cieślika. Klepa została… rozklepana jeszcze raz kiedy to Zajdel wyłożył piłkę Jaroszowi. Było to jednak już przy stanie 7:2 dla Klepy, która kontrolowała przebieg meczu i dołożyła jeszcze dwa trafienia. Warto zauważyć, że w drugiej połowie dwukrotnie do siatki trafił walczący o koronę Króla Strzelców Grzesiak.

Mecz pewnie wygrała Klepa, która nie musiała w tym meczu wnieść się na wyżyny swoich możliwości. Rocket Fuel w przeciwieństwie do poprzednich meczów pokazał charakter i na kilka akcji patrzyło się z przyjemnością. Warto podkreślić też kilka interwencji bramkarza Rocket Łukasiewicza, dzięki którym licznik Klepy zatrzymał się na liczbie 9.

http://www.youtube.com/watch?v=A-T7jHfv4P8

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!