Po meczu Latin Kings – Klepa Team, odbył się drugi bardzo ważny mecz jeśli chodzi o układ górnej części tabeli, czyli spotkanie Jolly Roger – Młodzi Geodeci. Gracze Jolly Roger wiedząc o przegranej Latin Kings mogli uciec im na 3 punkty i na dobre usadowić się w pierwszej trójce ligowej klasyfikacji. Geodeci natomiast potrzebowali zwycięstwa, by dołączyć do grupy drużyn, które są w bezpośredniej okolicy ligowego podium. Żadnej z drużyn tego celu nie udało się osiągnąć. Jolly Roger po raz kolejny w bardzo szerokim składzie, a wśród Młodych Geodetów zabrakło tym razem Skiby i Maślacha.

Młodzi Geodeci zachęcani głośnym dopingiem swoich kibiców na początku meczu uzyskali znaczną przewagę, jednak zarówno Trempała jak i Oleksy sytuacje bramkowe zmarnowali. Przewaga graczy w zielonych strojach została w końcu udokumentowana golem, a strzelił go Mateusz Sztandur. Na tego gola pozytywnie zareagowali gracze z pod znaku pirackiej bandery. Świetna akcja w trójkącie Rąpalski – Mordarski – Gondek zakończyła się bramką tego ostatniego i mieliśmy remis 1:1. Przed przerwą, raz jeszcze dał o sobie znać Sztandur, który ponownie z bliska pokonał bramkarza rywali i po pierwszej części gry wynik brzmiał 2:1 dla Młodych Geodetów.

Początek drugiej odsłony również należał do Młodych Geodetów, przechwyt w środku pola zanotował Kołtyś, piłka trafiła do Sztandura, który spokojnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Akcja, po której padła trzecia bramka dla graczy w zielonych strojach, jak się później okazało była jedną z ostatnich udanych akcji ofensywnych Geodetów w tym meczu. Do głosu doszli gracze Jolly Roger i najpierw kontaktową bramkę strzelił Kaczmarski, a do remisu 3:3 doprowadził Kubik. O ile początek pierwszej połowy należał do Geodetów, tak końcówka meczu zdecydowanie do Jolly Roger. Świetnych okazji na zdobycie zwycięskiej bramki nie wykorzystali kolejno Kaczmarski, Mordarski i Grzela. Wynik remisowy 3:3 nie krzywdzi żadnej ze stron, ale obie drużyny mogą czuć pewien niedosyt.

http://www.youtube.com/watch?v=hooSTGZXn_M