Młodzi Geodeci

Młodzi Geodeci

Data:

10-04-2011 / 00:00

3 - 0

Sędzia:

-

Video:

Zapowiadany jako pojedynek braci Niemczyków mecz Młodych Geodetów z Vittorią Kraków zmobilizował zawodników obu drużyn do tego stopnia, że stawiły się one w najmocniejszych składach. Geodeci mogli skorzystać z usług nieobecnych w meczu z PGD Skiby i Sztandura, a Vittoria ponownie wystąpiła w pełnym 11-osobowym składzie.

Młodzi Geodeci zagrali w tym meczu inaczej niż w spotkaniach z PGD, czy Ferainą, w których to często utrzymywali się przy piłce. Futbolówka trafiła więc w posiadanie graczy Vittorii, którzy sprawiali wrażenie, jakby nie za bardzo wiedzieli co z nią zrobić. Geodeci cofnięci na swoją połowę bardzo często wyprzedzali w obronie graczy Vittorii i przerywali akcje rywala. Mimo takiego obrazu gry Vittoria mogła zdobyć bramkę, lecz okazje bramkowe zostały zmarnowane. Skuteczność w pierwszej połowie dopisała za to graczom w zielonych strojach, którzy wykorzystali błędy Vittorii przy wyprowadzaniu piłki. Dwie straty w środku pola spowodowały natychmiastowe kontry i najpierw Mazur, pokonał Kozyrę, a potem wyczyn kolegi skopiował Chrzanowski. Do przerwy 2:0 dla Młodych Geodetów.

Po przerwie zmiana obrazu gry polegała na tym, że Młodzi Geodeci okazji do kontr… mieli jeszcze więcej. Vittoria chcąc odrabiać straty, wychodząc do wyższego pressingu zostawiała wiele wolnego miejsca za linią obrony, co sprawiło, że szybcy napastnicy Geodetów czuli się jak ryby w wodzie. Ich wypady powinny skończyć się większą liczbą goli, ale dwukrotnie na przeszkodzie stanęła poprzeczka bramki Kozyry. W końcu jednak i w drugiej połowie Młodzi Geodeci strzelili swoją bramkę. Po wyrzucie bramkarza Maślacha piłkę przejął Skiba, wkręcił w ziemię gracza Vittorii i spokojnym strzałem po raz trzeci skierował piłkę do siatki. Wynik 3:0 doskonale oddaje bezradność pod bramką przeciwnika graczy Vittorii, których klarowne okazję można policzyć na palcach jednej ręki. Vittoria zagrała dokładnie tak, jak… chcieli Geodeci, którzy śwetnie dobrali taktykę na to spotkanie. Dzięki temu po meczu można było usłyszeć głośne: „Tak się bawi, tak się bawi AGH!”

http://www.youtube.com/watch?v=hofGcz6JZw8

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!