Sędzia:
-
Video:
Początek 4 kolejki to mecz między drużynami, które do tej pory wygrały wszystkie trzy spotkania, czyli Jolly Roger i Vittorią Kraków. Obie drużyny przystępowały z nadzieją kontynuowania serii zwycięstw, wygrać mogła jednak tylko jedna z nich. Jolly Roger przystąpił do meczu w nieco osłabionym składzie (brak między innymi Marszałka czy Rąpalskiego), ale w jego szeregach zobaczyliśmy najskuteczniejszego strzelca Grzelę i bohatera z ostatniej kolejki Pąprowicza. Vittoria w pełnym składzie.
Nie można powiedzieć, by mecz od początku rozgrzewał do czerwoności. Jolly Roger cofnęło się na swoją połówkę i Vittoria zmuszona była do ataku pozycyjnego. Graczom w czerwonych koszulkach brakowało jednak przyśpieszenia i pierwsze okazje do zdobycia bramki to głównie strzały z dystansu. Potem Vittoria zaczęła się rozkręcać czego efektem były bramki Miecznika i Pala. Przed przerwą swoje okazje miał też Jolly Roger, ale znakomicie bramce Vittorii spisywał się Kozyra. Do przerwy 2:0.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Ciągle to Vittoria prowadziła grę, a Jolly Roger czekał na okazję do zagrania długiej piłki i kontry. Niewiele brakowało, a kilka takich akcji zakończyłaby się sukcesem, gdyby nie wspomniany wcześniej Kozyra, który nie dość, że dobrze spisywał się na lini, to często jeszcze opuszczał swoje królestwo przerywając akcję rywali także przed polem karnym. Vittoria w drugiej części, podobnie jak w pierwszej, strzeliła dwa gole. Najpierw Żak przeprowadził rajd zakończony plasowanym strzałem, a potem swoją drugą bramkę w meczu strzelił Pal. Jolly Roger mogło zdobyć honorową bramkę, jednak piłka po strzale Pąprowicza trafiła w poprzeczkę. Vittoria wygrała zasłużenie i kontynuuje serię zwycięstw.
Po meczu z Dariuszem Kozyrą rozmawiał Piotr Klimczak.
Piotr Klimczak-FLS: Dzisiaj zwycięstwo 4-0. Pierwszy raz w karierze w Vittorii zachowałeś czyste konto, dzięki czemu Vittoria zagrała na zero z tyłu…
Dariusz Kozyra (Vittoria Kraków): Zgadza się. Udało się i mam nadzieję, że tak będzie dalej. Dobra gra obrony, nie miałem za dużo pracy.
Piotr Klimczak-FLS: Ale miałeś dwie sytuacje, w których wykazałeś się swoimi umiejętnościami?
Dariusz Kozyra (Vittoria Kraków): No czasami trzeba.
Piotr Klimczak-FLS: Powiedz mi, jak daleko zajdzie Vittoria w tych rozgrywkach?
Dariusz Kozyra (Vittoria Kraków): Będziemy walczyć o mistrza, a na pewno o pierwszą trójkę, o pudło.
Piotr Klimczak-FLS: Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że podobno wczoraj trzon zespołu dość mocno zabalował. Czy miało to jakiś wpływ na dzisiejszy mecz?
Dariusz Kozyra (Vittoria Kraków): Też tak słyszałem.
Piotr Klimczak-FLS: Potwierdzasz?
Dariusz Kozyra (Vittoria Kraków): Potwierdzam, potwierdzam. Nie towarzyszyłem kolegom, ja pracowałem kiedy oni się bawili, ale czwórka do przodu, więc chyba jest dobrze.
http://www.youtube.com/watch?v=rggKwfJzO_A
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.