ROCH

ROCH

Data:

18-03-2011 / 01:00

2 - 6

Sędzia:

-

Video:

Początek spotkania to bardzo mizerna postawa „Niebieskich”, co Sępy natychmiast wykorzystały. Bramki Mroczka i Bukowickiego sprawiły, że ROCH przegrywał już 0:2. Nie wiadomo czy fakt straconych dwóch goli tak zadziałał na zawodników ROCH, czy też może coraz niższa temperatura, ale od tego momentu piłkarze dowodzeni przez kapitana Krzysztofa Wajlera zaczęli na boisku poruszać się żwawiej i atakować śmielej. Efektem były trzy dobre okazje: raz piłka poszybowała z dala od bramki, raz trafiła w poprzeczkę, a raz bramkarz Sępów wybronił sytuację sam na sam. Do przerwy Sępy dołożyły jeszcze jedno trafienie, strzelcem ponownie był Mroczek.

Druga połowa była ciekawsza od pierwszej. ROCH zwietrzył swoją szansę na zdobycie bramki, z kolei Sępy dążyły do jak najwyższej wygranej chcąc zająć po pierwszej kolejce pozycję lidera. Strzelanie w drugiej połowie rozpoczął Mroczek kompletując tym samym hattricka. Potem jednak dobrą akcję przeprowadził ROCH i Jelonek wykorzystał podanie Łachety strzelając bramkę co wywołało olbrzymią radość ławki rezerwowych, lecz to była tylko uwertura do tego co działo się po drugiej bramce dla „Niebieskich”… Ale po kolei. Po stracie bramki znowu do głosu doszły Pazerne Sępy aplikując rywalom kolejne dwie bramki wychodząc na prowadzenie 6:1 i zrównując się bilansem bramek z Vittorią Kraków. Wydawało się, że lider jest na wyciągnięcie ręki. Jednak kolejne podanie Łachety, tym razem z autu po prawej stronie boiska wykorzystał kapitan ROCH Krzysztof Wajler strzelając między nogami bramkarza rywali. Radość tego zawodnika po strzelonym golu była niesamowita i rzadko spotykana w ligach amatorskich. Aż strach pomyśleć co by się działo gdyby Wajler strzelił swoją drugą bramkę, pokazując swój kunszt techniczny i strzelając sprytnie piętą. Piłka jednak minimalnie minęła bramkę. Sępy również do siatki już nie trafiły i mecz zakończył się wynikiem 6:2.

http://www.youtube.com/watch?v=0XT7qzHffb4

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!