Sędzia:
-
Video:
Skromna pierwsza połowa - Po pierwszych 25 minutach gry na pewno nie mogliśmy czuć się w pełni ukontentowani. Obie drużyny grały mocno zachowawczo, a ich poziom piłkarski był dość zbliżony. Bez podejmowanego ryzyka na boisku momentami wiało jednak nudą, co najlepiej potwierdza skromne prowadzenie 1:0 NZS-u do przerwy.
Więcej emocji - Po zmianie stron mecz zdecydowanie nam się rozkręcił. Stało się tak za sprawą próby nieco ofensywniejszego grania w wykonaniu UBS-u. Mimo dobrych chęci ekipie Kamila Wlazło nie wyszło to na dobre. W obronie zaczęły pojawiać się liczne dziury, a to było niczym woda na młyn dla Akademików.
Nieskuteczność- Zespół Marcina Sarapaty skarcił przeciwników za zbytnie otworzenie gry i wyszedł na kilkubramkowe prowadzenie. UBS szukał jednak jeszcze swoich szans na odrobienie strat i trzeba przyznać, że potrafił stworzyć zagrożenie pod bramką konkurentów. Brakowało jednak skuteczności, co zadecydowało o triumfie NZS-u.