Sędzia:
-
Video:
Widoczny progres - Pamiętamy czy to w tym sezonie, czy w poprzednich rundach, takie spotkania z udziałem Kraków Wild Dogs, podczas których międzynarodowa ekipa nie miała w zasadzie nic do powiedzenia. Wczorajszego wieczoru było już w tym aspekcie dużo lepiej i to bez względu na to, że formacji Daniela Adamskiego przyszło zagrać z dużo wyżej notowaną drużyną. Momentami Wild Dogs grali całkiem solidny futbol.
To nie był ich dzień - Choć finalnie zawodnikom z drużyny Same DNA udało się wywalczyć komplet punktów, styl, w jakim został on osiągnięty, pozostawia sporo do życzenia. To z pewnością był mimo wszystko jeden ze słabszych występów lidera. Niemniej, zwycięzców się nie sądzi. I na tym się zatrzymajmy.
Prosta droga do mistrzostwa? - Do końca sezonu dla zespołu Same DNA pozostały już tylko dwa mecze, z czego nawet przy komplecie punktów zdobytych przez czy Achti, czy Spasione Koty, liderowi do pełni szczęścia potrzebne jest tylko jedno zwycięstwo. A tak się składa, że w kolejnym meczu ekipa Seweryna Wadowskiego podejmie reprezentujące sam dół tabeli Black Label i będzie w tym meczu zdecydowanym faworytem. Warto więc pomyśleć o schłodzeniu szampanów.