Sędzia:
-
Video:
Łatwo i przyjemnie - Od początku rywalizacji gołym okiem widać było przewagę, co by tu nie mówić, faworyzowanych w tej konkretnej parze Januszy Futbolu. Drużyna Dawida Streckera nie miała większych problemów ze sforsowaniem obrony rywali, przez co ci często gościli pod bramką Wild Dogs.
Ataki na wiele sposobów - Janusze nie ograniczali się w tym meczu tylko do jednej myśli taktycznej. Drużyna w czarnych strojach próbowała ataków na wiele sposobów. Dominowała tak zwana klepka, kiedy to Janusze na małej przestrzeni bezbłędnie dzielili się piłką, ale długie piłki od obrońców czy dryblingi – tego także w repertuarze zwycięskiej formacji nie zabrakło.
Cieszyli się, z tego co mieli - Wild Dogs po ledwie kilku minutach gry miało już sporą stratę do konkurentów i trudno było wierzyć jeszcze, że da się odwrócić wynik tej rywalizacji. Niemniej międzynarodowa ekipa próbowała wykrzesać z siebie jak najwięcej, a ich drugi gol w tym spotkaniu dał drużynie Daniela Adamskiego sporo radości.