Sędzia:
-
Video:
Niezbyt zaawansowana strategia - Od pierwszego gwizdka sędziego było niemal pewnie, że czeka nas spotkanie dwóch zespołów, które grają na względnie zbliżonym poziomie. Obie drużyny miały też podobny plan na to spotkanie. Nie należał on do najbardziej skomplikowanych - w strategii przeważała gra długimi piłkami do przodu i w ten sposób szukanie swoich szans.
Bartosz Osuchowski na ratunek - W miarę upływu czasu dało się zauważyć coraz to wyraźniejszą przewagę Okręgowej Rady Adwokackiej. Do tego doszły jeszcze liczne błędy obrońców rywali - nota bene po jednym z nich padła premierowa bramka dla ORA. Black Label mogło jednak liczyć na Bartosza Osuchowskiego, który skutecznie strzegł dostępu do swojej bramki, wielokrotnie ratując skórę swoim zawodnikom z pola.
Dużo emocji -Im dłużej trwał ten mecz, tym więcej emocji nam dostarczał. Nie były to jednak emocje wyłącznie czysto piłkarskie - choć i tych nie brakowało, bo wynik wciąż utrzymywał się na styku. W ostatnich minutach doświadczaliśmy natomiast ostrej gry, a między zawodnikami regularnie dochodziło do spięć. To na pewno nie pomagało w skupieniu się na grze, ale finalnie to Adwokaci zachowali więcej zimnej krwi i w końcówce przechylili szalę ostatecznie na swoją stronę.
