Sędzia:
-
Video:
Zdecydowana poprawa - Socios Wisła mieli prawdopodobnie w pamięci jeszcze swój ostatni mecz w FLS-ie, kiedy to stracili aż 22 gole. Wobec tego w środowy wieczór fani Białej Gwiazdy podeszli do gry dużo rozważniej. Ich postawa w defensywnie wyglądała dużo lepiej niż poprzednio, a najlepszym tego dowodem była bezbramkowa pierwsza połowa.
Coś się wreszcie działo - Brak goli w pierwszej połowie nie był tylko wynikiem nieskuteczności obu ekip, ale przede wszystkim braku klarownych sytuacji. Na boisku po prostu wiało nudą i z niecierpliwością czekaliśmy, aż spotkanie wreszcie się rozkręci. I stało się! W 33. minucie Borek otworzył worek z bramkami.
Pazerni na gole - Socios Wisła zdołali wprawdzie odpowiedzieć na pierwsze trafienie rywali, ale zespół Jana Jasinkiewicza wyraźnie złapał wiatr w żagle po otwarciu wyniku i wkrótce dołożył kolejne trafienia. Tych mogło być pewnie nieco więcej, ale co jakiś czas niektórzy gracze Borka grali zbyt egoistycznie i zamiast podzielić się piłką z kolegami, marnowali sytuację. Zwycięzców się jednak nie sądzi, więc w tym miejscu zostawimy już tylko gratulacje dla zwycięskiej ekipy.