Sędzia:
-
Video:
Mocne otwarcie - Nie da się ukryć, że faworytem tej batalii było FC 4Fun. Szybko do takowego stwierdzenia mogli przekonać się także ci, którzy może nie do końca się z nim zgadzali. Jak na wyżej notowaną drużynę przystało, ekipa w białych strojach szybko ruszyła do ataku i nim mecz rozkręcił się na dobre, było już 0:3.
Narażali się na kontry - Naturalnym było więc, że to FC 4Fun chciało jak najdłużej utrzymywać się przy piłce i realizować swoją koncepcję na to spotkanie. Taki style gry narażał ich jednak na straty piłek i potencjalne kontrataki przeciwnika. A to była jego główna broń na ten wieczór.
Postraszyli rywali - W ostatniej minucie pierwszej połowy i niedługo po starcie drugiej UKS Kimbappe zdobył dwie bramki i miał już rywala na widelcu. Był to dość nieoczekiwany zwrot akcji, wszak niewiele zapowiadało problemy faworyta. Drużyna Sebastiana Stypki nie poddała się jednak tym groźbom i wkrótce odpłaciła się konkurentom, wracając do bezpiecznego prowadzenia.