Sędzia:
-
Video:
Podejscie fair-play - Przed meczem humory w obu ekipach dopisywały, ale Kozacy mieli jeden dosyć spory problem - na mecz zebrało się ich pięciu. Szybko jednak wspólnie z ekipą Borku poradzili sobie z tym kłopotem, bo ekipa w czarnych strojach również pomimo dziewięciu zawodników do dyspozycji na boisko wypuściła jedynie piątkę. Takie zachowania zasługują na pochwałę i docenienie. Brawo Panowie!
Nieskuteczność - W spotkaniu padło sześć bramek, ale fakty są takie, że mogło być ich o wiele więcej. Zwłaszcza Borek, który ostatecznie przegrał, może sobie pluć w brodę, bo kilka razy trafiali w obramowanie bramki. Najlepszą sytuację w końcówce pierwszej odsłony zmarnował jednak reprezentant Kozaków.
Bolesna porażka - Zawodnicy Borku z uśmiechem na twarzy przyjęli ostateczną porażkę, ale dla nich to już czwarta w pięciu ostatnich grach. Sporo jest do poprawy w ekipie Jana Jasinkiewicza, ale wciąż pozostają w grze o grupę "mistrzowską".