Sędzia:
-
Video:
Ribarov w gazie - Jeszcze dobrze nie rozpoczęło się to spotkanie, a już doczekaliśmy się pierwszej bramki. Co ciekawe, pierwszy cios zadał Borek, jednak to nie wytrąciło z równowagi Big Time'u. Zwłaszcza że międzynarodowa ekipa miała w swoich szeregach Stanimira Ribarova. Wspomniany gracz w zaledwie 10 min od startu spotkania miał już na koncie hattricka i to na jego grze w dużej mierze opierała się taktyka drużyny.
Bicie głową w mur - Zadowolony z przebiegu gry Big Time mógł trochę odpuścić. Jeszcze przed przerwą wielonarodowościowa szóstka wycofała się, szanując aktualny rezultat meczu. To dało możliwości zaistnienia w tym meczu Borkowi. Zawodnicy formalnych gości oczywiście przystali na propozycję przeciwnika i spróbowali przejąć inicjatywę. Problem w tym, że drużyna Jana Jasinkiewicza z rzadka dochodziła do sytuacji strzeleckich i jej okres przewagi wyglądał bardziej jak bicie głową w mur.
Dali sobie po razie i basta - Druga część gry nie przyniosła w tym meczu większej rewolucji. Obie ekipy w końcowych dziesięciu minutach strzeliły po jednej bramce, a taki stan rzeczy naturalnie cieszył dużo bardziej zagraniczny skład, który krótko po ostatnim gwizdku sędziego mógł unieść ręce w geście triumfu.
VIDEO
Big Time Kraków
Imię i nazwisko | Numer |
---|---|
- | |
6 | |
- | |
15 | |
33 | |
- | |
25 | |
11 |