Sędzia:

-

Video:

forwardWaleczni Hawksi - Na początku był chaos. To znaczy na początku meczu. Chaos i chaotyczna gra z obu stron. A w całym tym zamieszaniu przez pewien czas lepiej odnajdywało się Black Hawks – jak zauważył jeden z naszych koordynatorów – bardzo waleczne, jak zawsze zresztą. Problemem ekipy Ryszarda Kalety była jednak słaba skuteczność, przez co Jastrzębie nie wykorzystały swojej szansy na odskoczenie rywalom we wcześniej fazie gry.

forwardPrzewaga i wycofka - Niewstrzeleni zagrali więc w myśl starego piłkarskiego porzekadła i pokazali w praktyce na czym polega powiedzenie „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić”. Po pewnym czasie bowiem to oni przejęli inicjatywę i wysforowali się na prowadzenie. Gdy już tego dokonali, postanowili nieco zrzucić z tonu i skupić się na defensywie, przesuwając linię ataku nieco bliżej swojej bramki.

forwardDobili rywala w końcówce - Przez krótki czas wydawało się, że Black Hawks złapie jeszcze kontakt z rywalem. Za sprawą gola Eryka Druzgały w 45. minucie zrobiło się już tylko 3:2 na korzyść NzF. Zawodnicy w błękitnych koszulkach wzorowo zareagowali jednak na straconego gola – sami bowiem wyprowadzili, jak się okazało, decydujący cios. A nawet ciosy, bo w krótkim odstępie czasu Michał Ryndak musiał trzykrotnie wyciągać piłkę z siatki.

VIDEO

https://app.veo.co/matches/20220106-niewstrzeleni-black-hawks/

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!