Sędzia:
-
Video:
Masa emocji - Świetne widowisko zapewnili nam zawodnicy obu drużyn. Mecz trzymał w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty, a trzeba przyznać, że zaczął się już naprawdę obiecująco, kiedy to w początkowych fragmentach gry obie drużyny zadały po jednym ciosie.
Delikatna zaliczka- Jeszcze w pierwszej części spotkania, dokładnie pod jej koniec, Dziki Kraków po raz pierwszy w tym meczu wyszły na prowadzenie. Stało się tak za sprawą Arkadiusza Liszki, który był tego dnia bardzo dobrze dysponowany. Skromna przewaga nie dawała jednak szczególnego komfortu przed drugą częścią rywalizacji, z czego zespół Michała Tenerowicza na pewno zdawał sobie sprawę.
Kosztowne osłabienie - ASTORINO narobiło sobie problemów w końcówce głównie na własne życzenie. Najpierw żółtą kartą ukarany został Jan Czerlunczakiewicz, a już po chwili drugi z graczy w czerwonych strojach zakończył swój udział w zabawie, wulgarnie wypowiadając się w stronę sędziego. Dziki w osłabieniu rywala wywęszyły swoją szansę i ostatecznie wykorzystały ją. W 47. minucie padła decydująca bramka, która zapewniła formalnym gościom komplet punktów.