Sędzia:
-
Video:
Optyczna przewaga - Obserwując to spotkanie, dało się odnieść wrażenie, że nieco lepiej w czwartkową rywalizację wszedł Albatros. Zespół Mateusza Cholewy często gościł na połowie rywala, a sam kapitan był aktywny w ofensywie, stwarzając sporo zagrożenia pod bramką rywali.
Zaspali po przerwie - Pierwsza część spotkania zakończyła się remisem 2:2 i kwestia wygranej była dalej sprawą otwartą. Zaraz po zmianie stron nastąpił jednak kluczowy - jak się okazało - moment dla losów tej rywalizacji. Albatros zaspał na drugą połówkę, a Prawdziki wypunktowały rywali, strzelając dwa gole w krótkim odstępie czasu.
Emocje do końca - Formalni gospodarze nie zamierzali jednakże składać broni, a po zdobyciu przez nich gola kontaktowego sytuacja jeszcze się zaostrzyła. Mecz trzymał w napięciu do ostatnich sekund, a w obu obozach było już dość nerwowo. Prawdziki próbowały na wszelkie sposoby "kraść" czas, Albatros z kolei podchodził coraz wyższym pressingiem. Niemniej to nie przyniosło już zmiany rezultatu i to Bartłomiej Frączek i spółka mogli świętować zdobycie kompletu punktów.