Sędzia:
-
Video:
Nic nie zapowiadało kłopotów - Pierwszą połowę musimy odnotować na korzyść Amadeusa, który gra ładnie technicznie i w świetny sposób tworzył kombinacyjne akcje zagrażając bramce rywali. 4senal nie był jednak tylko tłem i również przedstawiał swoje argumenty, ale najcięższe działa przedstawił dopiero po przerwie.
Hagno show - Dopiero po raz trzeci w tym sezonie w ekipie 4senalu zobaczyliśmy Tymoteusza Hagno, jednak chyba po raz pierwszy pokazał nam wczoraj pełnię swoich możliwości. Ten zawodnik zdobył hat-tricka i okazał się być głównym bohaterem wczorajszego widowiska.
Stracili siły - Pomimo szerszej kadry Amadeus w drugiej odsłonie wyglądał na zmęczony. Wraz z tym jakby wyższy bieg wrzucił 4senal, który swoje dwa decydujące gole zdobył w naprawdę krótkim odstępie czasu, a później już dzielnie kontrolował ruchy Amadeusa.