Sędzia:
-
Video:
Nastawieni na atak - Obie ekipy w tej batalii miały jeden cel – strzelić przynajmniej jednego gola więcej od rywali. Przełożyło się to od pierwszych minut na wynik tej rywalizacji, który został otwarty już w trzeciej minucie. Później czekał nas prawdziwy grad goli.
Kłopoty faworyta- Uchodzący za faworytów tej konfrontacji gracze Amadeusa musieli otrząsnąć się po przespanym początku meczu. Wyżej wspominaliśmy zresztą, że wynik został otwarty niedługo po pierwszym gwizdku sędziego. Ale to nie wszystko – C-Bull po ledwie 10 minutach gry prowadziło już 3:0, powodując zakłopotanie w szeregach rywali.
Motor napędowy - Drużyna Kamila Cebuli bardzo mocno liczyła w tym pojedynku na Pawła Szpetnara, który robił dużo dobrej roboty. Doświadczony gracz C-Bulls harował w obronie, ale także napędzał ataki swojej ekipy. Z czasem jednak i jemu, i kolegom zaczęło brakować sił, co skrzętnie wykorzystali konkurenci, odbierając przodownictwo w meczu.