Sędzia:
-
Video:
Zaczęło się od ostrej gry - To spotkanie rozpoczęło się dość nietypowo, bo od kilku ostrych starć, z czym raczej rzadko mamy do czynienia już na tak wczesnym etapie spotkania. DC House Solutions nie było szczególnie zadowolone z takiej właśnie postawy swoich rywali, sugerując sędziemu ukaranie jednego z rywali dwuminutowym upomnieniem. Trzeba jednak oddać, że z czasem na boisku zapanował spokój, a gra toczyła się bez wielu przerw związanych z faulami.
Pierwsza połowa do zapomnienia - Długo nam rozkręcało się to spotkanie. Dopiero w 23. minucie padła pierwsza bramka, a na prowadzenie wysunęła się ekipa C-Bulls. Dla DC z kolei premierowa odsłona gry powinna jak najszybciej odejść w zapomnienie. Doświadczony zespół nie tylko zszedł na przerwę przegrywając w tym starciu, ale nie stworzył sobie w zasadzie żadnych dogodnych sytuacji, by otworzyć wynik po swojej stronie.
Zrobiły się nam zawody - Po zmianie stron wreszcie doczekaliśmy się emocji, na jakie liczyliśmy od dłuższego czasu. Niewidoczne do tej pory DC nagle odpaliło. W krótkim czasie Mateusz Skrzyszowski i partnerzy zdołali kilkukrotnie pokonać bramkarza rywali, przez co rywalizacja nabrała rumieńców. C-Bulls w końcu nie wytrzymało tempa ofensywy, jaką przeprowadzało DC. Konkurenci odjechali bowiem na kilka bramek i było już za późno, by jeszcze spróbować odwrócić losy meczu.