Sędzia:
-
Video:
Optyczna przewaga - Pierwsze minuty meczu należy zapisać na korzyść Omegi. To oni mieli na boisku więcej argumentów, ale nie byli w stanie zbudować odpowiedniej przewagi. Amadeus pomimo, że rzadko był przy piłce cały czas trzymał kontakt.
Duże osłabienia - Amadeus w czwartkowy wieczór stawił się bez swojego lidera Jakuba Hebdy, a na boisku zabrakło również kontuzjowanych Andrzeja Ryglowskiego i Pawła Tryki. Widać było brak kluczowych postaci, ale wobec ich nieobecności tę funkcję przejął Szymon Sarzyński.
Walka do końca - W końcówce Amadeus miał już dwubramkowe prowadzenie, jednak Omega nie miała zamiaru się poddać. Do ataków swój zespół mobilizował Robert Malawski i w końcu dopięli swego łapiąc kontakt. Na więcej defensywa rywali już nie pozwoliła, aczkolwiek Omegę należy pochwalić za ambicję.