Sędzia:
-
Video:
Spodziewali się trudnej przeprawy - Już przed meczem kapitan Tubylców, Dominik Filemonowicz, zwracał uwagę, że mimo dużej przewagi nad rywalem w tabeli, spodziewa się dziś ciężkiego meczu. Ba, przytoczona została nawet bardzo ciekawa statystyka – Kameb do środowego wieczoru był jedyną drużyna w Lidze B1, z którą Tubylcy w swojej historii jeszcze nie wygrali.
Skupiony Kameb- Od początku meczu widać było, że obie strony są mocno zdeterminowane na osiągnięcie dobrego wyniku. Gracze Kamebu próbowali zadbać o wysoki poziom koncentracji od startu i już przy pierwszym gwizdku sędziego dało się usłyszeć „panowie, skupienie, bo oni grają o medale”. To procentowało, bo przez długi czas w meczu utrzymywał się bezbramkowy remis, który był przede wszystkim efektem mądrej gry obu formacji.
Rozkręcili się po przerwie - Tak naprawdę widowisko zrobiło nam się dopiero po zmianie stron. Niespodziewanie dwie bramki zdobyli wówczas gracze Kamebu i na krótką chwilę cieszyli się oni z prowadzenia. Taki stan rzeczy wyraźnie rozwścieczył Tubylców, którzy ruszyli do przodu i wkrótce odrobili straty z nawiązką. Dzięki świetnemu finiszowi ekipa w niebieskich trykotach dopisała do swojego dorobku ważne trzy oczka.