Sędzia:
Artur Daniel
Video:
Piłkarskie szachy - Obie strony zdawały sobie sprawę z rangi tego spotkania, toteż nikt nie chciał zbyt optymistycznie podejść do rywalizacji niepotrzebnie otworzyć się już na początku batalii. Można powiedzieć, że przez kilkanaście minut oglądaliśmy w głównej mierze szachowanie się jednych i drugich, z czego niewiele wynikało.
Rosnąca przwaga - Właściwie z każdą kolejną minutą Big Time powolutku stawiał kolejne kroki naprzód, sukcesywnie budując swoją optyczną przewagę na boisku. Kilka razy interweniować musiał Francesco Tosi, raz zresztą ledwo udało mu się złapać futbolówkę tuż przed linią bramkową.
Gol w końcówce i radość Big Time'u - UBS zdawał sobie sprawę, że remis da im awans do półfinału ligi, toteż, w teorii, nie musiał nawet strzelić żadnej bramki, by przejść dalej. Sytuacja skomplikowała się jednak w momencie, kiedy to Big Time w końcu skierował futbolówkę do siatki. Miało to miejsce już na kilka minut przed końcem rywalizacji, toteż nie może dziwić wybuch radości w obozie wielonarodowościowej szóstki, która ostatecznie zameldowała się w najlepszej czwórce sezonu.