Sędzia:
-
Video:
Nudna pierwsza połowa - Trzeba przyznać, że długo rozkręcało nam się to spotkanie. W grze obu zespołów brakowało ewidentnie jakiegoś błysku. W pierwszej połowie sytuacji było jak na lekarstwo, toteż nie padły w niej żadne bramki. Z emocjami musieliśmy poczekać na drugie 15 minut.
Tatarski pod lupą - Od początku tego starcia jedną z wyróżniających się na murawie postaci był Fabian Tatarski. To on był pod lupą zawodników Bishaki Kurdwanów, którzy co rusz podpowiadali sobie w defensywie, starając się zneutralizować swobodnie poczynającego sobie gracza rywali. Tego nie udało się jednak całkiem upilnować, bo to właśnie on w 18. minucie gry otworzył wynik rywalizacji.
Nie znaleźli odpowiedzi - Bishaka musiała więc gonić wynik, a mając na względzie sytuację w tabeli, nawet wyrównanie nie było w tym przypadku wystarczające. Nic dziwnego, że Mateusz Ziółko i koledzy otworzyli się, chcąc zwiększyć swoje szanse w ofensywie. Wynik był jednak odwrotny, bo to NEMBUD spokojnie wyczekał, odparł atak rywali i samemu dołożył jeszcze dwa trafienia, pieczętując awans do finału.