Sędzia:
-
Video:
Brakowało motywacji - Nie ma co ukrywać – celem Alliance na dzisiejszy wieczór było zagranie w finale i zgarnięcie złotego medalu. Tego, jak okazało się kilkanaście minut wcześniej, nie udało się zrealizować. Po ukraińskiej drużynie widać było zresztą spore załamanie takim obrotem spraw. W meczu o brąz Alliance grało ze spuszczonymi głowami i było cieniem zespołu, który oglądaliśmy w fazie zasadniczej.
Menu wykorzystało swoją szansę - Oczywiście problemy rywala były niczym woda na młyn dla Menu Catering. Zespół Pawła Kuska wprawdzie też na pewno był nieco rozgoryczony przebiegiem poprzedniej gry, ale wyglądał na bardziej zainteresowanego brązowym medalem. Ekipa w białych strojach wykorzystała więc okazję do ukąszenia rywali i wyszła na prowadzenie w pierwszej połowie meczu.
Rywalizacja nabrała rumieńców - Po dość niemrawej pierwszej części gry, w drugiej wreszcie zobaczyliśmy emocje. Alliance zdołało wyrównać niedługo po zmianie stron, jednak chwilę później konkurenci znów wyszli na prowadzenie. Analogiczna sytuacja miała miejsce kilka minut później. Znów w ukraiński skład wlała się nadzieja, ale tę szybko zabrali konkurenci z boiska. Na dwie minuty przed końcem wynik ustalił Mateusz Galos, zapewniając Menu Catering miejsce na podium ligi.