Sędzia:
-
Video:
Dramaturgia do ostatniej minuty sezonu - Zwieńczeniem obfitego w emocje sezonu w Lidze D był wielki finał, w którym naprzeciw siebie stanęły Śledziki i Chłopaki z Baraków. Kibice po cichu liczyli na remis w regulaminowym czasie i drugi tego wieczoru konkurs rzutów karnych. Taki scenariusz ziścił się, co tylko spotęgowało emocje, jakie towarzyszyły temu meczowi.
Puste sprawozdanie - Oczywiście bezstronnych obserwatorów mógł cieszyć fakt, że oglądaliśmy serię rzutów karnych, ale wcześniej obie ekipy nieco zawiodły nasze oczekiwania. Nikt nie chciał bowiem zaryzykować i przez jakiś głupi błąd stracić bramkę. Wobec tego jedni i drudzy szanowali piłkę, dokładnie przygotowując każdy atak. Efekt? No cóż, bezbramkowy remis.
Bramkarz w objęciach kolegów - Karne to loteria, zwykło się mówić i po części należy się z tym stwierdzeniem zgodzić. Często jednak właśnie przy okazji „jedenastek” bohaterami swoich drużyn zostają bramkarze. Do takiej sytuacji doszło także i w finale Ligi D. W decydującym momencie sezonu na wysokości zadania stanął Kamil Bukała, a jego świetna intuicja i heroiczna postawa między słupkami złożyły się na triumf drużyny. Golkiper Chłopaków z Baraków utonął w objęciach kolegów, którzy razem z nim przystąpili do świętowania sukcesu.