Sędzia:
Michał Merecik
Video:
Od razu na całego - Śledziki nie zamierzały przebierać w środkach tego wieczoru. Drużyna Michała Żurowskiego błyskawicznie przeszła do ofensywy, a na efekty takiego stanu rzeczy nie musieliśmy długo czekać. Już w trzeciej minucie wynik otworzył Aleksander Skoczek.
Próbowali przejąć inicjatywę - W obozie Olimpijakosu panowała również pełna mobilizacja. Obie drużyny na pewno zdawały sobie sprawę, że stawką tego meczu jest nie tylko awans dalej w turnieju finałowym, ale również dzika karta do Ligi C. W związku z tym zespół Damiana Przybory zaczął szukać swoich szans, by przejąć inicjatywę, ale to nie było wcale takie łatwe. Zwłaszcza że rywal wcisnął drugą bramkę tuż przed końcem połowy.
Pewny punkt między słupkami - Przez 28 minut spotkania czyste konto udało się zachować golkiperowi Śledzików, Jakubowi Bartczakowi. Ten rzecz jasna miał sporo pracy, chociaż trzeba przyznać, że jego koledzy z pola prezentowali się z tyłu całkiem solidnie. W końcu defensywa Śledzików została sforsowana, jednak Olimpijakosowi zostało już za mało czasu, by odwrócić losy tej rywalizacji.