Sędzia:
-
Video:
Szybki strzał - Jeszcze na dobre mecz się nie rozpoczął, a Tiki-Taka już prowadziła po bramce Adama Krzywonosa. Zapowiadało to kłopoty Wild Dogsów, którzy jednak nic sobie z tego nie zrobili i błyskawicznie odrobili straty z nawiązką ustawiając się na pole position.
Zmarnowana jedenastka - Duży wpływ na wynik tego spotkania mógł mieć niewykorzystany rzut karny, który zmarnowali zawodnicy Tiki-Taki. Zespół Mariusza Piątka miał okazję do wyrównania, jednak ta sztuka im się nie udała, co szybko się zemściło bramką na 1:3.
Zabrakło sił - W drugiej połowie Tiki-Taka przejęła inicjatywę i była zespołem dużo bardziej aktywnym. Zepchnęli Kraków Wild Dogs do defensywy, którym brakowało już sił i sprawiło to, że musieli próbować gry na czas. Ostatecznie spokojnie dowieźli zwycięstwo do końca - premierowe zimą.