Sędzia:
-
Video:
Szeroka ławka - Rafis B wczorajsze spotkanie z Prawdzikami potraktował priorytetowo. W obozie doświadczonej ekipy panowała najwyraźniej wysoka mobilizacja przed spotkaniem, które miało przybliżyć Rafis do turnieju finałowego. W związku z tym zespół Rafała Kabata pojawił się w 10-osobowym składzie, co dało solidne możliwości rotacji.
Spokojna połówka - Formalni gospodarze stosunkowo szybko wysunęli się na prowadzenie, strzelając gola w szóstej minucie meczu. To w pewnym sensie ustawiło mecz i pozwoliło Rafisowi na nieco spokojniejsze podejście do gry. W efekcie w pierwszej połowie nie wydarzyło się za wiele. Dopiero pod koniec tej części gry zawodnicy w niebieskich trykotach podwyższyli prowadzenie i schodzili na przerwę z dwoma golami zapasu.
Ryzyko Prawdzików - W miarę upływu czasu Prawdziki zaczęły zdawać sobie sprawę, że trzeba podjąć ryzyko i zagrać bardziej otwarty futbol, by przeciwstawić się rywalowi. Przez pewien czas cel ten był sukcesywnie realizowany i zespół Bartłomieja Frączka wyrównał nawet stan rywalizacji. W końcu jednak Rafis zebrał się na odpowiedź, a w końcówce, w wyniku ofensywy Prawdzików, przypieczętował jeszcze wynik, grając z kontry.