Sędzia:
-
Video:
Pierwsza porażka Kalinexu - Do tej pory Kalinex był w bieżącym sezonie ekipą niepokonaną. Problemem był jednak fakt, że kilka gier tego zespołu zostało przełożonych i wczoraj Kalinex przystępował do rywalizacji po dłuższej przerwie. Ta jak widać im nie pomogła, bo Benedykt Franaszek i koledzy nie przedłużyli swojego pasma sukcesów, oddając punkty w ręce rywali.
Skutecznośc do poprawki - Obie ekipy nie grzeszyły tego dnia skutecznością. Szczególnie w tym aspekcie „popisali” się zawodnicy Rodziny Królewskiej. Szczęścia nie miał chociażby Mateusz Piekarczyk, który jednym strzałem zdołał obić oba słupki bramki rywali. Do tego doszło też pudło Jarka Jaźwieckiego (można podziwiać już na naszym Facebooku!), który nie zdołał z najbliższej odległości wpakować piłki do pustej bramki.
Dramaturgia w końcówce. - Jakby tego mało, wynik nadal utrzymywał się na styku. Tym bardziej każda zmarnowana okazja bolała podwójnie. Nie może więc dziwić, że w tych okolicznościach końcówka meczu była niezwykle dramatyczna. Zwłaszcza że w 40. minucie Rodzina Królewska wyszła na prowadzenie po trafieniu Dawida Flaka. Wydawało się, że już nic nie zabierze trzech punktów jego drużynie, ale niewiele brakło, by dosłownie kilkanaście sekund później Kalinex doprowadził jednak do wyrównania. Do tego jednak nie doszło i RK mogła wreszcie odetchnąć z ulgą.