Sędzia:
-
Video:
Pierwszy kwadrans na korzyść Fi Squadu - Ciekawie zapowiadające się starcie faktycznie dostarczyło sporo emocji. Pierwsze uderzenie należało w nim do zawodników Fi Squadu, którzy natchnieni udanym wejściem w mecz postanowili zbudować przewagę. Wszystko układało się po ich myśli przez nieco ponad kwadrans – wówczas prowadzili oni już 3:0.
Podbudka tuż przed przerwą - Red Bulls wykarzystało jednak do bólu moment rozkojarzenia konkurentów. Gdy ci byli już prawdopodobnie myślami przy przerwie, Byki przeszły do ofensywy i zdołały złapać kontakt. Taki układ wydarzeń sprawił, że druga połowa zapowiadała się jeszcze bardziej interesująco.
Remis wyrwany w ostatniej minucie - I tak w miarę upływu czasu szala zaczęła przechylać się na stronę rozpędzonych Byków. Oczywiście jednym z motorów napędowych zespołu był Marcin Prusak i to właśnie on najpierw dał wyrównanie, a później zapewnił prowadzenie swojej ekipie. Sprawy Fi Squadu mocno się skomplikowały i zamiast walki o pełną pulę została rywalizacja o uratowanie remisu. Ta sztuka ostatecznie udała się Adrianowi Kamińskiemu i spółce – w ostatniej minucie do remisu doprowadził Kamil Gawlik.