Sędzia:
-
Video:
Emocji nie brakło - Za nami prawdziwe meczycho! Mimo późnej godziny VilaNova i Amadeus zadbały, by nikt na boisku Com-Com Zone nie przysypiał. Emocje towarzyszyły nam od pierwszej do ostatniej minuty. I nie ma tu żadnego wyolbrzymienia, bo właśnie jeszcze w początkowych sekundach meczu padła premierowa bramka, natomiast na samym finiszu ujrzeliśmy decydujące trafienie.
Nie oszczędzali się nawzajem - Emocje udzielały się też samym zawodnikom. Nie zawsze w do końca sportowym wymiarze. Kilkukrotnie doszło na boisku do ostrzejszych starć, pojawiały się też dyskusje z arbitrem. Choć nie pochwalamy takich zachowań, trzeba oddać, że obu zespołom bardzo zależało tego dnia na korzystnym rezultacie.
Niesamowity powrót - W pierwszym akapicie wspominaliśmy, że decydujący gol padł niemalże w ostatniej chwili - ale to jeszcze nie wszystko. Raptem kilkadziesiąt sekund wcześniej to Amadeus prowadził w tym meczu i wydawało się, że sięgnie po punkty. Zespół Pawła Tryki nie zachował jednak koncentracji do końca, albo zabrakło mu piłkarskiego sprytu. W każdym razie konkurenci, którzy jeszcze w 39. minucie meczu byli w przegranej sytuacji, zdołali rzutem na taśmę odwrócić losy rywalizacji.
VIDEO
C.F. VilaNova
Amadeus
Imię i nazwisko | Numer |
---|---|
81 | |
26 | |
2 | |
5 | |
17 | |
11 | |
10 |