Sędzia:
-
Video:
Wysokie tempo - Spotkanie toczone było w wysokim jak na poziom Ligi E tempie. Janusze Futbolu za wszelką cenę chcieli udowodnić, że ich pewna wygrana w starciu z Wild Dogs nie była przypadkowa. Do przerwy prowadzili 2:1. Graczy Vittorii w przerwie próbował zmotywować bramkarz, Filip Czekaj. Początkowo jego nawoływania przyniosły skutek, bo pierwsze minuty drugiej połowy należały do zawodników w czerwonych koszulkach.
Błędy indywidualne - Werwy zawodnikom Vittorii wystarczyło jednak tylko na kilkanaście minut. Potem zaczęli popełniać błędy indywidualne, co Janusze łatwo wykorzystali. Mimo pomyłek Vittoria trzykrotnie doprowadziła do wyrównania. W ostatniej minucie decydujący cios zadał jednak Marek Bartoszek. .
„Warto było jechać” - Po meczu gracze zwycięskiej ekipy cieszyli się z drugiego z rzędu zwycięstwa. - Warto było jechać – krzyknął jeden z zawodników do zdobywcy decydującego gola. W całym poprzednim sezonie Janusze zdobyli tylko 4 punkty, dziś mają ich już 6 po dwóch meczach.