Sędzia:
-
Video:
Było blisko - Przed meczem raczej nie mieliśmy wątpliwości, że więcej szans w tej konfrontacji dajemy AVEVIE. Synowie Gepetta jeszcze w tym sezonie nie wygrali na boisku i nie zmieniło się to także wczoraj. Niemniej jednak gra ekipy w białych trykotach była dużo przyjemniejsza dla oka niż miało to miejsce przy okazji poprzednich spotkań i niewiele brakło, by wyrwała ona przynajmniej punkt.
Gol „last minute” - No właśnie, już akapit wyżej wspominaliśmy, że Synowie postawili tego dnia twarde warunki. Ba, do zgarnięcia remisu zabrakło dosłownie kilkudziesięciu sekund, bo w ostatniej minucie piłkę do bramki skierował Bartosz Hutny. Kilka minut wcześniej wyrównanie stanu rywalizacji zapewnił z kolei Stanisław Radziszewski. AVEVA zachowała więcej zimnej krwi na końcówkę, a przy okazji dopisało jej szczęście.
Pełna kultura - Wynik na styku, okazja do przełamania dla formalnych gospodarzy… i do tego pełna boiskowa kultura. Obie strony nie rzuciły się sobie do gardeł, wręcz przeciwnie – nie obserwowaliśmy zbędnych złośliwości, a tempo spotkania było całkiem przyzwoite, by nie powiedzieć – dynamiczne.
VIDEO
https://app.veo.co/matches/20210928-synowie-aveva/