Sędzia:
-
Video:
Na nich! - Oba zespoły założyły, że droga do zwycięstwa wiedzie przez zdobycie większej liczby goli. W efekcie wszystkie siły rzuciły na ofensywę, przez co ich spotkanie było doprawdy szalone.
Comeback w wielkim stylu - Wiadomo powszechnie, że 2:0 to niebezpieczny wynik. Jak widać, pewnym siebie nie można być jednak nawet prowadząc 7:1. Taką przewagę w pewnym momencie uzyskała drużyna Cezarego Dudy i wydawało się, że pewnie zmierza po wygraną. Czekało ją ogromne rozczarowanie. Rywale nie złożyli broni w trudnym położeniu i zaczęło odrabiać straty.
Lider na trudne czasy - ADGO do zwycięstwa poprowadził Marek Kuc. Zawodnik odegrał kluczową rolę w momencie, gdy ekipa zaczęła podnosić się po fatalnym początku. Jego gole i asysty pozwoliły odnieść zwycięstwo.