Sędzia:
-
Video:
Zbudowali przewagę - Już w pierwszej połowie Żymła zbudowała sobie sporą przewagę. Omega nie miała zbyt wiele do powiedzenia, gdy kolejne gole dokładał zespół Ariela Labzika. Po pierwszych 25 minutach zawodnicy w zielono-czarnych koszulkach mieli już prowadzenie 5:1, co zwiastowało, że może skończyć się pogromem.
Nie poddali się - Omega jest doświadczonym zespołem i wie, że nie można się poddać do końcowego gwizdka sędziego. Tak też było wczoraj i mimo że Żymła momentami spychała ich do głębokiej defensywy to nie brakło zaangażowania drużynie Roberta Malawskiego. Rozmiary porażki ostatecznie były spore, bo w końcówce Żymła ponownie wrzuciła wyższy bieg.
Wracają do gry - Po gorszym okresie do gry o mistrzostwa wraca Żymła, która zrównała się już punktami z obecnie największym rywalem, czyli Flamingo. Gorsza sytuacja w obozie Omegi, która pozostaje w strefie spadkowej i musi szukać punktów w kolejnych starciach.
VIDEO
https://app.veo.co/matches/20211014-omega-zymla/