Sędzia:
-
Video:
Drugi mecz tego szczebla to chyba najbardziej twarde i bezpardonowe zawody, jakie dotąd zostały pod balonem rozegrane. Perła Kraków i Koledzy z Roboty ścierali się jak odwieczni wrogowie, a kapitan Perły po meczu kazał nawet uzupełnić rubrykę na stronie i w polu “najwięksi rywale” wpisać Kolegów. Przemysław Prodziewicz wręcz prosił o kartki, nawet dla swojej drużyny, byle tylko oszczędzić zdrowia. Faule, dyskusje, pretensje, nerwy na boisku i przy linii bocznej.. A oprócz tego trzy bramki Perły, w tym ostatnia już w doliczonym czasie gry. Był to 10 z rzędu triumf Zielonych.