Sędzia:
-
Video:
Zespół Marcina Noska, który ma w zwyczaju przychodzić na mecze dużo wcześniej, początkowo trochę martwił się, czy NEMBUD w ogóle się pojawi, ale i tym razem ekipa Krystiana Kubiczka nie zawiodła i przybyła punktualnie. Mecz od początku do końca miał typowo towarzyski przebieg. Mnóstwo okazji z obu stron, mnóstwo strzałów zarówno celnych jak i niecelnych, sporo interwencji bramkarskich (w tym świetna parada Damiana Wiśniewskiego, który wyciągnął się jak struna po dobitce z rzutu wolnego Jakuba Kozioła). Bardziej niż na wyniku, zawodnikom zależało na indywidualnych wyróżnieniach, co zresztą nie dziwi, bo w obliczu walkowera Visko, jedni i drudzy są już w pełni bezpieczni, jeśli chodzi o utrzymanie. W Bishace gole kolekcjonuje Mateusz Ziółko, a asysty Przemek Kapera i widać to było nawet w sposobie rozgrywania rzutów wolnych. Dzięki wczorajszym zdobyczom, Mati aktualnie przewodzi w klasyfikacji bramkowej, a Kapiemu zabrakło tylko jednej asysty żeby już teraz zrównać się z Łukaszem Pietrasem ze Stomatologii. Niewiele brakuje też Koziemu, ale oczywiście liga nadal trwa, a w grupie spadkowej o gole czy asysty jest zdecydowanie łatwiej, dlatego niewykluczone, że tytuł najlepszego strzelca i asystenta trafi do któregoś z tych graczy. Wracając jednak do wczorajszego wesołego futbolu. Kwestię trzech punktów rozstrzygnął Tomasz Wajda, który wykorzystał błąd Krystiana Kubiczka i golem na 10:9 zapewnił Bishace zwycięstwo.