Sędzia:
-
Video:
To może nie zabrzmi dobrze dla AZS-u UEK, ale mecz z Asami rozpoczął się tak, jak powinien. Asy szybko objęły prowadzenie, do przerwy wygrywały 3:1, potem powiększyły prowadzenie do 5:1 i choć Akademicy stwarzali zagrożenie, goli nie było. Wszystko odmieniło się w ostatnich dziesięciu minutach. Marcin Cygnarowicz, o ktorym wiadomo było, że będzie solidnym wzmocnieniem, nareszcie pokazał na co go stać. Między innymi dzięki jego świetnej dyspozycji, UEK zdołał wyrównać i zgarnąć punkt, o którym chyba nawet sami gracze nie marzy