Nie mieliśmy pewności, czy uda się rozegrać mecz Cyber i Stomatologii, ponieważ docierały do nas sygnały o problemach kadrowych ekipy Łukasza Stupki. Na szczęście udało jej się skompletować skład i chociaż pojawiło się zaledwie sześciu zawodników to mogliśmy oczekiwać wyrównanego spotkania, bo Cyber tez przyjechał tylko z jednym zmiennikiem. Początek należał do Damiana Burasa, który szybko wypracował dwie bramki dla Stomatologii. Cyber najwidoczniej potrzebowało więcej czasu, żeby odpowiednio się zorganizować. Bardzo dobre zawody po raz kolejny rozgrywał Kacper Kęska - był wszędzie, widział wszystko, ciągle podpowiadał i nakręcał kolegów. Bramka kontaktowa padła w 17 minucie i do przerwy wynik nie uległ zmianie. W drugiej części oglądaliśmy popis Cyber, a show skradł Dawid Surma, który zapakował trzy bramki Kamilowi Bace. Wyjątkowa była bramka na 3:2 strzelona piętą, gdy piłka powoli wturlała się do siatki. Po odrobieniu strat i wyjściu na prowadzenie, Cyber zaczął zabawę. Stomatologia nie miała nic do powiedzenia i ostatecznie przegrała 2:7.